rynek nieruchomosci

Ukraina i Białoruś, choć znajdują się obecnie na odmiennych biegunach politycznych, od lat postrzegane są jako jedne z najmniej zamożnych państw Europy. Z powodu powolnego rozwoju budownictwa mieszkaniowego oraz jego wysokich kosztów, zdecydowana większość mieszkańców tych krajów przebywa wciąż w postradzieckich blokach i domach. Jak wygląda ich wtórny rynek nieruchomości w porównaniu z naszym?

Mińsk. Stalinowskie centrum, chruszczowskie peryferia i deweloperskie przedmieścia

Polski rynek nieruchomości wtórnych charakteryzuje się zdecydowanie lepszym przeciętnym stanem sprzedawanej nieruchomości. Choć większość mieszkań nie jest w idealnym stanie, po kosmetycznych poprawkach nada się do w miarę szybkiego zamieszkania w normalnym standardzie. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w stolicy naszych białoruskich sąsiadów. Większość nieruchomości na sprzedaż, choć na polskie warunki przystępna, znajduje się poza zasięgiem przeciętnego Białorusina. Przykładowo, mieszkanie o powierzchni 50m2 niedaleko centrum stolicy Białorusi kosztuje 75 tysięcy dolarów. Choć wydaje się to ceną niewysoką, należy pamiętać o bardzo niewielkiej sile nabywczej przeciętnego obywatela tego kraju — roczne PKB per capita wynosi tam niewiele ponad 6 tysięcy dolarów. Warunkuje to także jakość materiałów używanych do remontów mieszkań — codziennością jest otapetowanie każdego pomieszczenia lokalu oprócz toalety i łazienki oraz fatalny stan węzłów sanitarnych. Dodatkowo, znaczenie ma typ nieruchomości.

Tzw. chruszczowka, budowana circa od lat 60., zapewnia niewielką dźwiękoszczelność, niską jakość ocieplenia budynku oraz elewacji. Powszechne w białoruskich miastach są bloki budowane z nieotynkowanych, żółtych cegieł. Nieco wyższą klasę nieruchomości reprezentują tzw. stalinki, czyli ozdobne lokale o sporych metrażach (w czasach stalinowskich metraż mieszkań jednopokojowych dochodził nawet do 50 metrów kw.), wysokich sufitach (do czterech metrów) oraz zlokalizowane najczęściej w historycznych centrach miast. Nierzadko plasuje to ich wartość na poziomie mieszkań deweloperskich.

Socrealizm i modernizm

Niewątpliwie, cechą zdecydowanie odróżniającą polskie budownictwo epoki PRL od mieszkań z czasów ZSRR na terenie współczesnej Białorusi jest ich estetyka i założenia koncepcyjne. W polskiej stylistyce mieszkaniowej dominują jednoznaczne nawiązania do francuskiego modernizmu, choć były, rzecz jasna, mocno ograniczone realiami ekonomicznymi. Tymczasem w Związku Radzieckim, choć element modernistyczny był obecny, oficjalną linią państwa było zwalczanie tego nurtu. Podstawowym kryterium budownictwa mieszkaniowego była szybkość realizacji oraz ekonomiczność materiałów. Choć te elementy także były istotne w naszym kraju, element filozofii architektonicznej na modłę Le Corbusiera był w Polsce obecny zdecydowanie częściej.

Dodaj komentarz